Piloci samolotu linii Swissair zobaczyli dym w kokpicie niecałą godzinę po starcie. Postanowili zrzucić paliwo i jak najszybciej wylądować, niestety kilka minut później samolot wpadł do Atlantyku. Pożar spowodowany był wadą jednego z przewodów, który stopił się, po czym nastąpił zapłon izolacji wykonanej z wysoce łatwopalnego materiału termoplastycznego.