Nie mogąc się pogodzić z medialną porażką biskupa, Michałowa namawia go do niesubordynacji. Ten jednak ma własne plany. Solejukowa sprawdza się jako nauczycielka, ale nie może znaleźć wspólnego języka z resztą nauczycieli i mocno podpada dyrektorce. Jola wpada na pomysł otwarcia nowego interesu i proponuje go Więcławskiej. Koledzy z ławeczki widzą w tym szansę dla siebie.