Stanisław Anioł zostaje gospodarzem bloku i kieruje ruchem podczas przeprowadzki. Zamieszanie jest spore. Na to samo mieszkanie otrzymuje przydział Zygmunt Kotek i Zdzisław Kołek - wprowadzają się więc obaj z rodzinami i prowizorycznie dzielą lokal na pół. Tragarze zamieniają lokatorom meble, ubecy mają założyć podsłuch u opozycjonisty prof. Dąb-Rozwadowskiego. Na skutek pomyłki zakładają "pluskwę" u kogoś innego. Wdowa przywozi trumnę ze zwłokami męża, by choć przez chwilę pobył w nowym mieszkaniu. Po całym bloku grasują oszuści i kombinatorzy.