Zgodnie z japońskimi wierzeniami nadprzyrodzone istoty – pomniejsze bóstewka – mogą kryć się wszędzie. Także w wytworzonych przez człowieka przedmiotach, jeśli tylko są dostatecznie stare i szanowane. Kazuya Kagami z całą pewnością nie spodziewał się jednak, że pamiątka po matce, stary pas obi, okaże się zamieszkany przez takiego „sztucznego ducha” – tsukumogami. Kiriha, bo tak się owa istota (mająca oczywiście postać dziewczyny) nazywa, uznaje Kazuyę za swojego pana i oczywiście zamieszkuje z nim pod jednym dachem. Jedna panna to za mało? Dorzućmy więc jeszcze przyjaciółkę z dzieciństwa – okularnicę Chisato, lokalną boginię Kukuri, oraz Kokuyou, kapłankę miko. Co z tego wyniknie? Oczywiście haremówka z walkami i sporą ilością fanserwisu, czyli to, co fani japońskiej animacji znają i kochają.